Opowiadanie |
W skrócie[]
Gatunek | |
Rodzaj | Opowiadanie |
Data pierwszej publikacji | 5 lutego 2017 |
Autor | Alexxanddra |
Główny bohater | Lilamina |
Rozdziały | 1 |
Status | W toku |
Opowiadanie/Powieść[]
CZĘŚĆ 1 (lut 5, 2017)
Kliknij [Pokaż] aby to przeczytać. |
---|
- Lilamina lekarze stwierdzili, że możesz zacząć ponownie naukę idziesz do nowej szkoły i koniec dyskusji. - Tata by odczekał aż się lepiej poczuje - Proszę to jest i tak zbyt ciężkie nie rozmawiajmy o nim - Ale ja tęsknie za nim, powiedz dlaczego nic nie pamiętam jak było wcześniej? Nie rozpoznałam nikogo z osób, które do mnie przyszły, dlaczego pamiętam tylko rodzinę? - Nie wiem córciu, lekarze mówią że z czasem pamięć tobie wróci, a teraz idź uszykuj się do szkoły i połóż się spać. - Dobrze dobranoc mamo. Ciężko było zasnąć jeszcze gorzej wstać, gdy pomyśle o tym obleśnym mundurze którego muszę założyć to mi się źle robi jak może jakaś szkoła pozwolić na to aby każdy musiał nosić takie samo ubranie, a na dodatek zielono białe, gdyby chociaż było trochę ciemniejsze to szło by się przeżyć. ------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------- Gdy na rano się obudziłam usłyszałam po chwili głos mamy: - Lilamina kochanie wstajesz? Śniadanie już uszykowałam - Tak Mamo już wchodzę, ale musi to być? Muszę w tym dziwnym stroju iść do szkoły? - Tak skarbie, wiem że w byłej szkole nie mieliście mundurów lecz tutaj masz - Niech będzie zjem szybko i idę do tej Szkoły Musiała być ta przeprowadzka, teraz nowa szkoła nowe twarze... Aczkolwiek w byłej szkole po utracie pamięci i tak nikogo nie mogłam już rozpoznać, nawet moją podobno najlepszą przyjaciółkę Letti więc tu nie powinno być gorzej. Tylko jeśli nikt mnie tutaj nie polubi i nie będę mogła z nikim rozmawiać to by było gorsze od niepamiętania osób które mnie lubią, a więc zobaczymy co tu będzie. - Ej młoda uważaj gdzie łazisz, prawie we mnie wleciałaś (heh siedzi koleś z ćmikiem a mnie wyzywa) - Gdybyś tak na tym chodniku nie siedział to bym cię może zauważyła (poszłam sobie dalej gdy nagle słyszę jego głos ponownie) - Kim ty w ogóle jesteś, nie widziałem cię tu nigdy - No wiesz Bad Boy'u, jestem tu nowa i śpieszę się do szkoły nie mam zamiaru się spóźnić. Poszłam sobie zanim zdążył cokolwiek dodać, nie wiem czy powinnam się z takimi zadawać. Przeszłam obok paru butików to chociaż wiem gdzie w tym mieście mogę czas spędzać popołudniami nawet kawiarenka tuż obok jest, według planów szkoła musi być niedaleko. Po dotarciu do szkoły zaczęłam szukać Głównego gospodarza, dyrektorka powiedziała żebym mu dała swoją teczkę i poszła na lekcje - Hej ty jesteś Nataniel? Dyrektorka chciała abym teczkę tu oddała - Tak a ty musisz być Lilamina, mówiono mi już że się tu pojawisz, hmm brakuje do teczki jeszcze zdjęcie i opłata zanim zdążył cokolwiek wtrącić dalej mu przerwałam - Tak poczekaj mam wszystko w torbie już tobie daje Gdy mu wszystko podałam spojrzałam w jego błękitne oczy to aż mi pieniądze oraz zdjęcie z rąk wypadło, pomógł mi wszystko pozbierać, poczułam że cała czerwona się zrobiłam, nigdy nie widziałam tak błękitnych oczy jakie ma Nataniel były wbrew Hipnotyzujące. - Hmm Lilamina, dobrze zajmę się twoją teczką a ty idź na lekcje. Powiedział także z zaczerwienioną twarzą a więc poszłam do klasy A tak jak mi powiedział Nat, gdy tylko weszłam były wszystkie oczy na mnie skierowane. Nauczyciel mnie przywitał i powiedział abym usiadła na wolne miejsce, przez całą drogę do stolika czułam na sobie wzrok wszystkich uczniów, trochę mnie to zaniepokoiło tak jakby nie mieli nigdy nowych uczniów w klasie, co prawda tak w środku roku zaczynać rok szkolny to też nie jest nic na co dzień. Godziny mijały gdy wreszcie zadzwonił ostatni dzwonek jako że mogłam już iść do domu stwierdziłam że przejdzie się przez par. Był imponująco duży więc oparłam się o drzewo i usiadłam w półcieniu przemyślając co się dziś działo. Gdy usiadłam poczułam coś twardego podniosłam z ziemi czarny skurzany notatnik widocznie ktoś zapomniał więc położyłam go obok siebie. Ta dziewczyna co do mnie podeszła między lekcjami Irys nawet wydawała się być miła mogłam się trochę rozluźnić i chociaż z kimś porozmawiać lecz i tak myślami byłam przy tych błękitnych oczach Nataniela. A ta Melania mnie przerażała swą miłością do niego nie wiem czy on tego nie widzi czy po prostu nie chce. Nagle ktoś stanął przede mną ubrany w styl wiktoriański z mega białymi włosami i grzywką zaczesaną na jeden bok -Przepraszam słyszałaś mnie? Aż prawie podskoczyłam gdy zerwałam się z myśli i go zobaczyłam - Wybacz że cię tak wystraszyłem, byłem tu jakąś godzinę temu i zgubiłem swój notatnik nie wiedziałaś może nic podobnego? - Tak, tak prawie na niego usiadłam leży tuż obok mnie. Nagle się spostrzegłam że go nie ma a nade mną na gałązce siedziała wiewióreczka i w łapkach trzymała obydwoje zaczęliśmy się śmiać i próbowaliśmy złapać tą małą wiewióreczkę. Udało nam się ją tak zagonić że mała uciekła gdzieś wyżej a notatnik spadł prosto w ręce Lysyndra, było naprawdę zabawnie a ze zmęczenia podparliśmy się o drzewo i zaczęliśmy rozmawiać. Rozmawialiśmy dobrą godzinę mówił mi ze chodzi do tej samej szkoły co ja tylko ze go dziś nie było, a nawet jesteśmy w tej samej klasie. Miło było z nim rozmawiać i wiedzieć że mam nowego kolego z klasy, opowiadał mi także o Rozalii, która chodzi z nami do klasy i mnie jutro z nią zapozna stwierdził że pewnie będziemy się dogadywały, aż mnie to ciekawi czy ma taki sam gust ubrań jak i on a na samą myśl zaczęłam się chichotać z czego jak by czytał w myślach odpowiedział - nie martw się jest całkiem inna niż ja - zaczerwieniłam się ze wstydu i obydwoje stwierdziliśmy iż czas pójść do domu. Odprowadził mnie do końca parku gdzie wychodząc z bramy jestem prawie pod domem, przyjemnie było tak spędzić dzień i jak mama wróciła z pracy opowiedziałam jej wszystko co się dziś wydarzyło, z wiewiórki z notesikiem nie mogła przestać się śmiać. Zjadłyśmy kolacje i położyłam się spać ciekawa co mnie jutro czeka. |
CZĘŚĆ 2 (Kiedyś)
Kliknij [Pokaż] aby to przeczytać. |
---|
|
Od autora[]
Pierwszy raz mam ochotę pisać więc proszę mocno nie krytykować <3