Słodki Flirt FanFictions Wiki
Advertisement

Kawaii Desu44 Kawaii Desu44 23 sie 2016
0

Rozdział VII

*Perspektywa Raito*

Obudziłam się i wykonałam codzienne czynności. Przeczuwałam, że dzisiaj coś się stanie. Tak wiem, powtarzam się ale mówi się trudno. Wiem, że Yumi mnie obroni, CHYBA. Usiadłyśmy razem przy stole i zaczęłyśmy jeść śniadanie.

- Wiesz, że ja mam dzisiaj występ w teatrze? - Spytała. No tak! Zapomniałam, że ona gra na fortepianie!

- Jak to?! Zostawiasz mnie?! A jak coś mi się stanie?! Pragnę ci powiedzieć, że jestem śmiertelna!

- Ja też jestem. Tylko mnie nie zabije śmiertelnik. I nic ci się nie stanie.

- Skąd wiesz?!

- Bo wiem.

Po zjedzeniu - spakowałam się i musiałam iść sama do szkoły na pieszo, bo Yumi "Pożyczyła" sobie szofera. A to cham! Weszłam do szkoły i znalazłam w niej Rozalię.

- Cześć Raito! Też masz takie dziwne czucie?…

Przeczytaj cały post
Kawaii Desu44 Kawaii Desu44 23 sie 2016
0

Rozdział VI

*Perspektywa Yumi*

Obudziłam się w nocy...Dlaczego, zapytacie. Moja głowa nadal nie mogła zrozumieć, że będzie niebezpieczeństwo...Ale serce mówi mi co innego, mówi mi, że mam chronić bliskich jak najlepiej, Z CAŁEGO Serca. Czemu tylko ja dostałam broń? Wiem, że jestem trochę bardziej wytrzymała i silniejsza od Raito. Ale co to im daje? Słyszałam też, że razem z nami będzie pięć osób. Prawdopodobnie wampir, wróżka, czarownica i tak jak już wiadomo, Anioł i Demon. Zagłębiłam się bardziej w swoich myślach.

*perspektywa Raito*

Wiedziałam, że jakieś niebezpieczeństwo nas wreszcie spotka, tylko dlaczego w takim momencie? Dlaczego w momencie, w którym jesteśmy najmniej przygotowane? Lecz nie możemy się poddawać bez prób! Nawet jak nam się coś stani…

Przeczytaj cały post
Kawaii Desu44 Kawaii Desu44 9 kwi 2016
1

Rozdział V - "Bo ortodonta to zuo".

Dzisiejszy dzień zaczęłam od wizyty u ortodonty. Oczywiście cztery godziny zmarnowane. W dodatku jak przyszłam do szkoły, to okazało się, że mona klasa poszła na jakąś wystawę. Czyli nastepna godzina zmarnowana na siedzeniu w świetlicy. Bo ortodonta to zuo. Dokladnie! Nie "zło" tylko "zuo". Nawet te babki ze świetlicy nie pomyślały aby włączyć jakiś film...Kurde. Zaczęłam pisac moje opowiadanie, przy tym niekształtnym stoliku. W dodatku jestem tu sama z mojej klasy, a to krzesło jest strasznie niewygodne... (Historia z życia. ;-; //dop. Autorki)

*Perspektywa Raito*

Po tym jak Yumi poszła - a raczej pojechała do ortodonty, prawie nic ciekawego się nie działo. Po za tym, że byliśmy na wystawie...Kastiel odwalał dziwne rzeczy a Amber się do nie…

Przeczytaj cały post
Kawaii Desu44 Kawaii Desu44 9 kwi 2016
0

Rozdział 4 - "Gdzie moje piwo, synek?!" cz.2

Nagle ktoś zadzwonił dzwonkiem do drzwi. Poszłam otworzyć, stał w nich...


Stanął w nich facet w garniturze i okularach przeciwsłonecznych. Ciekawe czego tu szuka?

- Jest niejaka Rozalia Whiteshadow? - Przez chwilę patrzyłam na niego dziwnym wzrokiem.

- Taa~Jest.- Poszłam po Rozę, która razem z Yumi i Lyśkiem była trzeźwa.

- Tak? - Spytała.

- Dzień dobry. Jestem z wydziału agencji czarownic. - Tutaj pokazał dokument.- Przyszedłem Pani coś wyjaśnić. 

- Dobrze. - Zawachała się. - Niech pan wej- CO?! CZAROWNIC?!

- Prosiłbym o uspokojenie się. I tak, czarownic. - Wszedł do domu.

- Pan se jaja robi? O_o - Spytałam.

- Nie. Jestem śmiertelnie poważny.

- Dobra, O co tutaj chodzi? - Spytała Roza.

- A więc, kończy pani właśnie 17 lat. (Tak jestem odmieńcem i dz…


Przeczytaj cały post
Kawaii Desu44 Kawaii Desu44 9 kwi 2016
0

Rozdział IV - "Bo mamy mały problem" cz. 1

Obudziłam się i podtarłam skronie. Po paru(nastu) sekundach spojrzałam na zegarek, 10:58?! A ja jeszcze nie jestem gotowa na imprezkę! Ej! Zaraz, zaraz! Przecież mamy do niej wcześniej przyjechać a my mamy tort! Zadzwoniłam do Lysandra.

- Halo? Lysander?

- Tak, to ja. - Chyba się zaśmiał. Zastanawiacie się skąd mam numer? Prosta odpowiedz, Roza.

- Bo mamy mały problem...

- Czy mógłbym wiedzieć jaki? - Ta kultura ;-;

- Bo Roza kazała mi i Raito być wcześniej, a my mamy ten tort.

- Ach, więc ja do ciebie przyjade razem z Leo i go weźmiemy do nas.

- No okej...Tylko, że on jest trzypiętrowy.

- Spokojnie, jakoś sobie poradzimy.

Powiedziałam mu adres i odpowiedział, że zaraz będą. W między czasie szybko się umyłam ubrałam, i Raito chyba też to zrobiła. Z…

Przeczytaj cały post

Advertisement